przygnębiona nastoletnia dziewczynka

Gdy komunikacja interpersonalna, relacje i interakcje z ludźmi nie są twoją mocną stroną

Gdy komunikacja interpersonalna, relacje i interakcje z ludźmi nie są twoją mocną stroną

Czasem w gabinecie słyszę mocne podsumowania: jestem aspołeczna, jestem "nolifem", nie mam życia, moje życie społeczne nie istnieje... Jakie problemy po stronie danej osoby mogą powodować, że jej życie interpersonalne ma określone ograniczenia?

 

Bariera nieśmiałości: dużo słuchać, mało mówić, być w tle

Nieśmiałość wynika z cech temperamentu, czyli cech wrodzonych, związanych zwykle z dłuższym czasem reakcji, mniejszym upodobaniem do silnych bodźców, większą wrażliwością. Osoba nieśmiała czuje się lepiej, pozostając poza światłem reflektorów, w drugim rzędzie, bez przykuwania uwagi. Jej komunikaty niewerbalne nie mają barwności i głośności ekstrawertyków. W kontakcie z drugą osobą odczuwa pewne napięcie, ale może dobrze odnajdować się w takiej relacji, jeśli nie odczuwa presji na porzucenie naturalnej dla siebie postawy.

 

Lęk społeczny i fobia: unikać forum i kontaktu twarzą w twarz

Inaczej sprawy się mają przy występowaniu lęku społecznego i fobii. Powodem są najczęściej wyniesione z dzieciństwa trudności, które wypracowały „ścieżkę” – połączenia nerwowe – nakazujące umysłowi automatycznie reagować silnym lękiem na określone bodźce społeczne. W skrajnych zaburzeniach niemożliwe jest wychodzenie z domu, ponieważ w przestrzeni, w obecności innych ludzi można dostać napadu paniki. Często dużą trudność stanowi prowadzenie rozmowy czy nawet odezwanie się. W innych przypadkach trudność nie do przejścia (lub wielkim emocjonalnym kosztem) stanowi załatwienie jakiejś sprawy w dziekanacie, złożenie zamówienia w restauracji czy rozmowa telefoniczna. Niejednokrotnie łatwiej jest zachować się zadaniowo, dopasować się do grupy, jeśli jest się jednym z wielu lub działa się z poziomu swojej funkcji. Zdarza się też, że osoby z lękiem społecznym lepiej się czują i są w stanie wejść na poziom skutecznej komunikacji w innym języku niż ojczysty.

Jeśli są to twoje trudności, być może będziesz potrzebować psychoterapii, żeby ruszyć z miejsca (zerknij do tekstu „Jak podnosić umiejętności komunikowania się”). Czasem jednak ugruntowany, wieloletni poziom lęku jest tak silny, że bez leków nie udaje się go przemóc.

 

Spektrum autyzmu: wzajemna relacja jako wyzwanie

Włączenie zespołu Aspergera do szerokiego spektrum autyzmu i diagnozowanie autyzmu u osób z bardzo subtelnymi, przez lata nieoczywistymi cechami, spowodowało, że przy charakterystyce tego zaburzenia rozwojowego dochodzi do wielu nieporozumień. Pewien poziom ogólności i uproszczenia jest jednak nieodzowny.

Standardowo osoby ze spektrum muszą zużyć znacznie więcej energii na porozumiewanie się z drugim człowiekiem, a i tak popełniają w nim więcej błędów jako nadawca lub doświadczają więcej niejasności jako odbiorca. Można powiedzieć, że ich umysły odbierają tak wiele informacji z otaczającej rzeczywistości, że mają trudności z nadaniem im proporcjonalnej ważności, uszeregowaniem, skategoryzowaniem – mnóstwem funkcji, które umysły osób niezaburzonych robią automatycznie. Dlatego odcinają się od części zalewających je informacji (przy głębszych zaburzeniach) lub przykładają nieadekwatną (zbyt dużą albo zbyt małą) wagę do różnych kwestii. Mogą mieć nietypową mowę ciała, mimikę, lub odwrotnie – trudności z odkodowaniem jej u rozmówcy. Ze względu na problem z przyjmowaniem perspektywy drugiej osoby i niską empatią, trudniejsze może być dla nich aktywne słuchanie, a ograniczenia w rozumieniu wieloznaczności słów sprawiają, że niełatwo jest też na werbalnym poziomie używania języka.

W relacjach międzyludzkich osoby ze spektrum autyzmu mają jedną cechę wspólną ze skrajnymi introwertykami: mianowicie będą potrzebowały więcej czasu w samotności, by poczuć się komfortowo i odzyskać równowagę. Czasem może to być wręcz warunek dobrego nastroju – i nie jest to dziwne, skoro komunikacja międzyludzka jest tak złożonym, wymagającym, wyczerpującym procesem.

 

Temperament introwertyczny: interakcje z ludźmi męczą

Introwertyka cechuje nienarzucanie innym swego istnienia, powściągliwy język ciała, skłonność do czekania na cudzą inicjatywę i dopasowywania się do innych. Choć jego życie wewnętrzne, emocjonalne, może być bardzo bogate, nie będzie to widoczne na zewnątrz. Introwertyk potrzebuje więcej czasu, by zaufać i się otworzyć, a i tak będzie wyrażać się subtelniej, bardziej lakonicznie.

Każdy z tych profili może powodować podobne trudności, wynikające z prawidłowości dotyczącej uczenia się. Komunikacja międzyludzka wymaga przecież praktyki. Jeśli jest jej mało, to nieważne, czy przyczyna jest techniczna (np. duża konkurencja ekstrawertyków i brak umiejętności przebicia się w klasie), czy zasadnicza (np. trwała, wymagająca wieloletniej psychoterapii niezdolność do zaufania drugiej osobie).

Tak czy inaczej, pomocne będzie zwiększenie samoświadomości, wiedzy o prawidłowościach rządzących relacjami i komunikacją, a następnie rozwój tego, co można rozwinąć. Nie zawsze będzie to ogromna zmiana, bo człowiek nie może całkowicie zmienić swojej natury, a nawet nie powinien.

Więcej na ten temat przeczytasz w tekście „Sztuka komunikacji interpersonalnej. Małymi krokami do mistrzostwa”.

Powiązane artykuły

HTML Button Generator