pixabay.com

Rodzina od zaraz

Jeśli masz wolny wieczór albo wolną chwilę, akurat zrobiłaś sobie pyszną kawę i chcesz  odpocząć, mam dla ciebie super propozycję. Inspirowany prawdziwą historią film o małżeństwie, które zdecydowało się zostać rodziną zastępczą. Film opowiada o poważnym i realnym problemie – o systemie opieki społecznej, w którym tkwią setki tysięcy dzieci, czekając na znalezienie szczęśliwej rodziny. Opowiada o tym
w sposób humorystyczny, jednak nie przekracza granicy farsy i nie czyni z tego problemu czegoś trywialnego czy tematu do żartów.
 
Ellie i Pete – małżeństwo, które nie ma dzieci, postanawia zostać rodziną zastępczą i adoptować dziecko. Film jest momentami naprawdę zabawny, chociaż mnie czasami denerwowała siostra lub matka Ellie. Cóż, to tak, jak w każdej prawdziwej rodzinie – nikt nie jest idealny, prawda? Ktoś musi być tą irytującą osobą w rodzinie. Ellie i Pete zapisują się na szkolenie, które prowadzą dwie kobiety, pracujące na co dzień z dziećmi z sytemu opieki społecznej. Są to dwie najbardziej zabawne postaci tego filmu; ich cięty dowcip i cała kreacja sprawia, że poważna problematyka filmu jest przedstawiona w przyjemny sposób. Pete i Ellie po ukończeniu szkolenia zostają od razu rzuceni na głęboką wodę. Zostają na próbę rodziną zastępczą nie dla jednego, a dla trójki dzieci, których matka nie była w stanie sprawować nad nimi opieki. Lita, Juan i Lizzy trafiają do Pete’a i Ellie, poznają ich rodzinę. Zmagań nie brakuje, Pete i Ellie dopiero uczą się być rodzicami, ale w końcu wychodzą na prostą. Możemy być świadkami niesamowitej radości, równej pierwszemu słowu pierwszego dziecka, kiedy Lita zwraca się do Pete’a tato. Wzruszamy się, kiedy Juan mówi do Ellie po raz pierwszy mamo. Widzimy, jak rozwija się cudowna relacja mamy Pete’a i dzieci, którym zawsze brakowało babci. I razem z nimi czujemy frustrację, gdy pojawia się matka biologiczna dzieci i mają one z powrotem trafić pod jej opiekę. Jednak czy frustracja jest nieuzasadniona? Przecież „Nie możemy patrzeć, kiedy ktoś rani dzieci, które kochamy” – jedna ze złotych myśli mojego ulubionego duo z tego filmu.
 
Rodzina od zaraz przekazuje prawdę o tym, że rodzina to nie tylko więzy krwi, nie tylko ludzie, dzięki którym przyszliśmy na świat, ale także mogą się nimi stać zupełnie obcy ludzie, którzy, kiedy da się im szansę, mogą okazać się naprawdę super rodzicami. Kiedy oglądałam
film, wzruszyłam się bardzo: historia o trójce rodzeństwa, które odnalazło kochających rodziców, historie wszystkich innych dzieci i rodziców, były niesamowicie poruszające. Film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach. Jest to powiedziane na początku, jednak
przez cały czas oglądania ta świadomość była zepchnięta na dalszy plan. Przypomniała się dopiero na końcu, kiedy pojawia się nazwa strony internetowej, zawierającej informacje o możliwości zostania rodzicem adopcyjnym. A później pojawiają się zdjęcia! Zdjęcia realnych
ludzi, które sprawiają, że dociera do nas, że ta półtoragodzinna fabuła jest prawdą, przez co porusza jeszcze bardziej.
 
banner
 

Powiązane artykuły

HTML Button Generator